Nad jeziorem
Toba spędziłam prawie dwa tygodnie słuchając historii o czarach, ucząc się gotować, śpiewać i tańczyć lokalne piosenki i stając się częścią wioskowego życia. Przyjechałam zmęczona i bez odrobiny snu. Z dworca w Parapat podjechałam
na przystań. Łódź odpływa co godzinę. Na przystani odebrała mnie matka mojego
przyjaciela z Bali. Elly okazała się bardzo milą dziarską kobitką.
Prowadzi restauracje, która jednak w niskim sezonie praktycznie nie działa.
Dała mi pokój za całkiem dobrą cenę i uzgodniłyśmy, że obiady będę płacić symboliczną cene za to samo co dla siebie przegotowuje. Noclegi także poszły w górę ze względu na zblizający sie festiwal. No właśnie nawet nie planowałam, a trafiłam
na festiwal!! Świetnie!
środa, 16 października 2013
piątek, 11 października 2013
czwartek, 10 października 2013
Padang i Bukittingi w trzech aktach- jak dobrze byc na Sumatrze
Padang-stolica indonezyjskiej kuchni
Akt pierwszy: Rio i kanion Sianok
Akt drugii: jezioro Maninjau
Przyszedł czas by szybko nauczyć się Indonezyjskiego. Na Sumatrze angielski jest mało
popularny. Cała wyprawa na Sumatrę znalazła się w moich planach zupełnie przez
przypadek. W sumie ciężko mi mówić o “moich planach” bo nie mam żadnych. He he! Zasłyszałam tyle wspaniałych historii od moich znajomych z Sumatry i postanowiłam że kiedyś tam się wybiorę. Wydarzenia ostatniego tygodnia sprawiły że postanowiłam dlaczego nie teraz. Sprawa była bardziej lub mniej
skomplikowana ale na tyle prywatna żeby o tym nie pisać. Sumatra okazala sie wspanialym odswierzeniem po turystycznej Bali. Wspaniale! Zakochalam sie od pierwszej chwili. czytaj wiecej
Akt pierwszy: Rio i kanion Sianok
Tutaj spotkałam najcieplejszych ludzi . Nigdy nie zapomnę Mimi, Juli i Rio. Czy ludzi których poznałam nad jeziorem Maninjal. Ciężko było tylko wszystkich zadowolić
bo ja byłam tylko jedna Emilka, a wokół mnie mnóstwo ludzi którzy chcieli mnie gdzieś zabrać, zaprosić na lunch czy na wycieczkę. Na pewno tu jeszcze wrócę.
Takich przyjaciół się nie zapomina i osobiście po zwiedzeniu już pewnej ilości
miejsc na naszej kuli ziemskiej wcale mi się nie spieszy w nowe, ale wole posiedzieć w jednym miejscu gdzie mam przyjaciół. I w takie miejsca w przyszłości wracać. PIerwszego dnia pobytu zapuscilam sie w kanion z zupelnie nieznanym lokalnym. Rio okazal sie dobrym przewodnikiem i wspanialym kompanem kolejnych dni. czytaj wiecej
Akt drugii: jezioro Maninjau
Nad jezioro dojechać można z dworca. Odjazdy są co około godzinę albo jak jest wystarczająco ludzi. Moja zabawa zaczęła się już tutaj. Zasiadłam sobie z chłopakami przy stoliku gdzie pracowali i się trochę zagadaliśmy na ile ich
angielski a mój indonezyjski pozwolił. Dodatkowo przynieśli gitarkę i było wesoło :)
Do jeziora prowadzi bardzo malownicza droga. Kierowca wysadził mnie w środku
niczego, ale przy jeziorze. Połaziłam sobie po okolicy. Wiele tu nie ma. Taka
wioska przy jeziorze. Łodzie, palmy, pola ryżowe, sadzawki z rybkami.czytaj wiecej
Akt trzeci: Mimi i Botty
Dzięki Mimi
jeszcze lepiej spędziłam czas w Bukittingi. W Ford de Kock już mnie oczekiwano.
Nawet nie pozwolono mi zapłacić za wstęp. Mimi mieszka w małym domku zaraz za wejściem wraz z młodym gibbonem Botti. Niezły z niego urwis i atrakcja zoo. Mimi
traktuje go jak synka. Po lunchu które dla mnie przyrządziła pojechałyśmy za
miasto do Pulupuh gdzie dalej podążyliśmy w dżungle w poszukiwaniu najwiekszego kwiatu na ziemi: rafflesia. Znów nie byłam
przygotowana na treking i szłam po błocie w klapkach. czytaj wiecej
niedziela, 29 września 2013
Życie na Bali ciąg dalszy: od podwórka
Dzień za dniem wgłębiałam się w lokalne zwyczaje przesiąkałam lokalnym powietrzem chłonęłam nowy język słowo za słowem. Uczestniczyłam w tutejszych świętach i ceremoniach. Bali jednak łagodzi obyczaje, czasem do takiego
stopnia że niszczy ludzi. Zwłaszcza Kuta nie tylko niszczy kulturę ale i
morale. Większość spokojnych dzieci przyjeżdżających tu z innych wysp za
zarobkiem traci swoją kulturę w alkoholu i rozpuście turystycznej Kuty.
sobota, 31 sierpnia 2013
Porwanie i pogrzeb

sobota, 17 sierpnia 2013
Znowu Kaukaz,ale tym razem Wschodnia Gruzja, Armenia i Nagorno Karabach
Ci co mnie znaja ,wiedza,ze Kaukaz to jedno z moich ulubionych miejsc na Ziemii.
Od slowa do slowa skompletowala sie ekipa: Paulina z Krakowa,Robin z Belgii, Aga z Jeleniej Góry ( dołączyla na Armenie i Nagorno Karabach ) i ja,
Od slowa do slowa skompletowala sie ekipa: Paulina z Krakowa,Robin z Belgii, Aga z Jeleniej Góry ( dołączyla na Armenie i Nagorno Karabach ) i ja,
Jak uzbierac 30$ dolarow w dwa dni
Nie miałam w planach jechać do Kuty ani
tu zostawać na dłużej, ale tak wyszło i z różnych powodów utknęłam tu
na dobre.Trzymając się raczej z dala od clubów i całej tej imprezowej
atmosfery, narkotyków i podrabianego alkoholu zaangażowałam się nieco
w pomoc charytatywną. Z Serah z Organizacji Sole Men umówiona byłam w
Hard Rock hotel nieco po 12. Czekając poznałam barwną postać, nieprzeciętnego rozmówce i artystę sztuk wszelakich od medycyny
naturalnej, zarządzania biznesu po malarza na płótnie i ciele. Zanim
Serah przyszła już byłam sprzedana jako modelka bodypaintingu na
weekendowy koncert charytatywny. Już pisze co i jak.
Kaukaz-info praktyczne
Wschodnia Gruzja,Armenia i Nagorno Karabach
Na caly wyjazd w terminie 18 lipiec - 16 sierpien wydalam okolo 3150 PLN w tym- Przejazd Krakow -granica Medyka/Szegini- Krakow 100 PLN
- Przelot 801 PLN ,FlyPEGASUS Lwow-Istambul-Tbilisi-Istambul- Lwow, samoloty Ok, całkiem punktualnie,polecam
- Ukraina 50 PLN (transport marszrutka do Lwowa, nocleg, obiad ) + 30 euro za taxi z lwowskiego lotniska do granicy
- Gruzja + Armenia + Nagorno Karabach - 495 euro, z czego 250 euro na 16 dni w Armenii i Nagorno Karabach, 245 euro na 10 dni w Gruzji
czwartek, 15 sierpnia 2013
Canggu-expaci i kokosy
Postanowiłam przeskoczyć ostatnie dwa miesiące podróżowania po Australii i zacznę jednak od Bali. O
Australii nadrobię później. Przepraszam za zamieszanie, ale zrobiłam się leniwa w pisaniu. Pierwszy tydzień spędziłam na wyspie w małej
wiosce Canggu przy Echo Beach. Znalazłam się tu zupełnie przez
przypadek i tak już zostałam, wciągnięta w środowisko tutejszych expatów. Jak się tu znalazłam....? Po prostu na lotnisku spytałam
pewną trojkę młodych ludzi czy nie chcą dzielić taksówki do Kuty, a oni się zgodzili.
niedziela, 16 czerwca 2013
A teraz w Polskę - Wrocław !!!
Wrocław??? Dlaczego nie? Nigdy wcześniej tam nie byłam, nie licze przesiadki na dworcu autobusowym, kiedy jechałam do Karpacza wieeeleee lat temu :-)
Moja znajoma Agnieszka ,poznana kilka lat temu w Beskidzi Żywieckim zaprosiła mnie na weekend :-)
Super!!!
piątek, 7 czerwca 2013
Nowa Zelandia -info praktyczne
W ciągu 18 dni pobytu wydawałam około 63 NZ$/dzień
Wizy: dla Polaków wjazd bezwizowy do 90 dni; obowiązkowe posiadanie wydrukowanego biletu wylotowego z NZ
Waluta: Dolar Nowozelandzki: 1NZ$= 2,60 PLN
Bankomaty –ogólnie dostępne
Język: angielski, maori
Internet: wi-fi w hostelach w większości jest płatne. Wiele hosteli działa w sieci Gossip. Można kupić w niej wi-fi na 1 dzień za 4$ lub 7 dni za 12$; darmowe wi-fi w okolicach niektórych budek telefonicznych Telecom po szybkim zarejestrowaniu (wymagany nowozelandzki numer telefonu)
Wizy: dla Polaków wjazd bezwizowy do 90 dni; obowiązkowe posiadanie wydrukowanego biletu wylotowego z NZ
Waluta: Dolar Nowozelandzki: 1NZ$= 2,60 PLN
Bankomaty –ogólnie dostępne
Język: angielski, maori
Internet: wi-fi w hostelach w większości jest płatne. Wiele hosteli działa w sieci Gossip. Można kupić w niej wi-fi na 1 dzień za 4$ lub 7 dni za 12$; darmowe wi-fi w okolicach niektórych budek telefonicznych Telecom po szybkim zarejestrowaniu (wymagany nowozelandzki numer telefonu)
sobota, 4 maja 2013
Beskid Niski-info praktyczne
Na 5-dniowy wypad wydałam około 260 PLN
Transport
Z Krakowa do Gorlic jest wiele autobusów w ciągu dnia, czas przejazdu od 2,5 godz. do 3,5 godz ( przez Nowy Sącz dłużej) , koszt 19-22 PLN
rozkład jazdy na stronach
http://www.rda.krakow.pl/pl/index.php
http://www.dworzec.gorlice.pl/
Z Gorlic do Gładyszowa kursuje jeden autobus na dzien, od poniedziałku do piątku, w dni robocze,odjazd o 14:55, czas jazdy około 1 godzina, koszt 6,5 PLN
a z powrotem, Gładyszów-Gorlice w soboty i niedziele nic nie jeżdzi z transportu publicznego więc pozostaje stop albo.... podwózka przez właścicielke agroturystyki ;-)
Okolica na nogach ,dla zdrowotności ;-)
Nocleg
Gospodarstwo Agroturystyczne Małgorzata Ciuryk, Gładyszów 91.
30 PLN za 1 osobe/1 dzień,pokoje schludne ,prosto urządzone
obiad (Pani Małgorzata gotuje fenomenalnie :-)) zupa + drugie danie + kompot tylko 15 PLN, śniadania mozna przygotować we własnym zakresie, gospodyni udostępnia jadalnie, lodówke, czajnik.
http://www.malgorzataciuryk.dynamit.pl/index.html
Zwiedzanie
Cerkiew-Muzeum Sztuki Cerkiewnej w Bartnem bezpłatnie
Transport
Z Krakowa do Gorlic jest wiele autobusów w ciągu dnia, czas przejazdu od 2,5 godz. do 3,5 godz ( przez Nowy Sącz dłużej) , koszt 19-22 PLN
rozkład jazdy na stronach
http://www.rda.krakow.pl/pl/index.php
http://www.dworzec.gorlice.pl/
Z Gorlic do Gładyszowa kursuje jeden autobus na dzien, od poniedziałku do piątku, w dni robocze,odjazd o 14:55, czas jazdy około 1 godzina, koszt 6,5 PLN
a z powrotem, Gładyszów-Gorlice w soboty i niedziele nic nie jeżdzi z transportu publicznego więc pozostaje stop albo.... podwózka przez właścicielke agroturystyki ;-)
Okolica na nogach ,dla zdrowotności ;-)
Nocleg
Gospodarstwo Agroturystyczne Małgorzata Ciuryk, Gładyszów 91.
30 PLN za 1 osobe/1 dzień,pokoje schludne ,prosto urządzone
obiad (Pani Małgorzata gotuje fenomenalnie :-)) zupa + drugie danie + kompot tylko 15 PLN, śniadania mozna przygotować we własnym zakresie, gospodyni udostępnia jadalnie, lodówke, czajnik.
http://www.malgorzataciuryk.dynamit.pl/index.html
Zwiedzanie
Cerkiew-Muzeum Sztuki Cerkiewnej w Bartnem bezpłatnie
A teraz w Polskę -Beskid Niski !!!
Chce mi sie w góry!! No ,ale Tatry zasypane ,Karkonosze podobnie, no to gdzie ???? Beskid Niski?Blisko, bardzo ładnie,mało turystów, cicho,odtajało.Przed 10 laty mieszkałam i pracowałam w Gorlicach , więc coś nie cos wiem o okolicy :-) Zgadałam się z moją kumpelką Agą (spędziłyśmy miesiąc w Chinach 3 lata temu),że trzeba by gdzieś na majówke pojechać i zaproponowałam Beskid Niski.Aga nigdy tam nie była, więc dla niej to coś inszego.Znalazłam we wsi Gładyszów,na końcu Świata, gospodarstwo agroturystyczne (nocleg za 1 osobe 30 pln ,a np obiad 2-daniowy z kompotem tylko 15 pln.)zaklepałam pokój,sprawdziłam jak tam dojechać, nie jest to proste ;-)
I w droge.
piątek, 12 kwietnia 2013
Great Ocean Road i Grampians!!! O mocy natury!
Wielkanoc w tym roku spędziłam na
czterodniowej przygodzie wzdłuż słynnej Great
Ocean Road. Odwiedziłam zawody surferskie Rip Curl, biwakowałam 3 noce
przy plaży, zobaczyłam Dwunastu Apostołów, a na koniec także Park Narodowy
Grampians. W około natura, misie Koala, liczne kangury i zimna oceaniczna bryza.
Cała wyprawa w towarzystwie 16-stu innych śmiałków z Couchsurfing.org
poniedziałek, 1 kwietnia 2013
Berlin,Berlin !!!
Na Boże Narodzenie była Barcelona, a na Wielkanoc ... Berlin.Jakoś tak się złożylo z pogodą ,że pierwsze święta były wiosenne, to drugie zimowe.No cóż pogoda jest jaka jest, czasami lepsza, czasami gorsza .Mnie trafiła sie ta druga wersja.
Udało mi się kupić bilet z Krakowa do Berlina w przyzwoitej cenie 370 pln ( z bagażem rejestrowanym i przekąską ) w liniach airberlin.
Z samolotami tak to bywa ,że czasami odlot jest punktualny, a czasami z 3- godzinnym opóżnieniem,niemiecka dokładność itp itd poszła się ganiać.Na szczęście już do mojego hostelu Pegasus dojechałam sprawnie,w nie całą godzine z przesiadką na Alexanderplatz.
Hostel typu moloch,ale na 4 noclegi OK.
Niemcy -Berlin info praktyczne
Język niemiecki,angielski
Waluta euro
Wydałam na w sumie 4 dni około 95 euro +370 pln na przelot
Waluta euro
Wydałam na w sumie 4 dni około 95 euro +370 pln na przelot
niedziela, 17 marca 2013
Czechy-Praga info praktyczne
Język :czeski, angielski, niemiecki ,polski....
Waluta korona czeska , 1 euro = 24,70 CZK
W sumie wydałam 160 PLN na pociąg i na miejscu 750 CZK ( 30 euro )
Waluta korona czeska , 1 euro = 24,70 CZK
W sumie wydałam 160 PLN na pociąg i na miejscu 750 CZK ( 30 euro )
Ahoj Praha !!
Kolega pyta się mnie: "Podobno Praga jest ładna ? Chciałbym tam pojechać ". Ja na to: "Bardzo ładna ! Byłam juz dwa razy.Jedż koniecznie ! ". Od słowa do słowa wyszło ,że jedziemy razem. Ale to koniec. Kiedy moja kumpelka spod Kielc ,Aga, dowiedziała sie ,że jade ,stwierdziła ,że chcialaby też pojechać .OK :-)
Ale to nie koniec :-). Kilka dni póżniej dostałam od niej sms-a : "a mój kuzyn może sie z nami zabrać ?" Jasne. I w ten sposób zebrała sie Nas czwórka : Aga,Ja, Andrzej i Grzesiek.
Ale to nie koniec :-). Kilka dni póżniej dostałam od niej sms-a : "a mój kuzyn może sie z nami zabrać ?" Jasne. I w ten sposób zebrała sie Nas czwórka : Aga,Ja, Andrzej i Grzesiek.
wtorek, 12 marca 2013
NZ: Otago-z kamera posrod zwierzat
czwartek, 14 lutego 2013
Podroz za jeden usmiech
Nowa Zelandia przywitała nas darmowym samochodem, darmowym jedzeniem ,darmowym noclegiem, darmową imprezą i kupą darmowej zabawy. Po prostu podróż za jeden uśmiech. Zaczęło się jednak kiepsko... Na lotnisko przyleciałam o 5 rano. O 9-ej mieli po nas przyjechać z agencji samochodem, a tu nic. Pan w telefonie powiedział że blisko i musimy iść na piechotę bo coś tam. Okazało się jednak że było to ponad 40 minut z plecakami przez autostrady....wiecej na some-simple-stories
środa, 23 stycznia 2013
Wild wild Australia

czwartek, 10 stycznia 2013
Na plazy mi sie marzy
Wakace Australijskie sa w pelnym rozkwicie. Ludzie wyjezdzaja...
Melbourne pustoszeje. Sklepy skracaja godziny otwarcia, piekarnie i pizzerie
nie dzilaja. Nawet polska restauracja ktora co dopiero odkrylam zostala
zamknieta na dobre 3 tygodnie Nie dzialaja piekarnie i moj ulubiony sklep z
owocami takze. Widac ze biznes nie jest tu na pierwszym miescu a jednak kazdy
ma ochote na troche przyjemnosci. Jest coraz
cieplej wiec duzo czasu spedzam ostatnio na plazy. Ostatnio bylo ponad 40
stopni!! Wiecej na some-simple-stories Dla tych co jeszcze nie wiedza.... Za dokladnie miesiac bede w Nowej Zelandii !!! Yeah!!! KOlejne przygody czas zaczac
wtorek, 1 stycznia 2013
Barcelona info praktyczne
Język hiszpański kastylijski, kataloński
Waluta euro, z bankomatu na lotnsku Girona max 350 euro,
Na 10- dniowy wyjazd wydałam ok. 370 euro ( przelot, transport na miejscu, bilety wstepu, jedzenie-czasami gotowałysmy w hostalu , a czasami jadłysmy w barach )
Waluta euro, z bankomatu na lotnsku Girona max 350 euro,
Na 10- dniowy wyjazd wydałam ok. 370 euro ( przelot, transport na miejscu, bilety wstepu, jedzenie-czasami gotowałysmy w hostalu , a czasami jadłysmy w barach )
Barcelona -2012 / 2013 hiszpańska wiosna polską zimą :-)
Kierunek Barcelona.Miałam lecieć sama a tu dosłownym rzutem na taśme dołączyla do mnie moja kumpelka Asia z która już wcześniej jeżdziłam po Syrii czy Lombardii..
Ta relacja to będzie bardziej foto niż opisówka, sądze ,że zdjęciami będe mogła pokazać stolice Katalonii .
Subskrybuj:
Posty (Atom)