Miejsce jest nie co kosmiczne,bo otaczaja nas zielone wzgorza i gdzie nie gdzie wyrastaja pojedyncze palmy woskowe,ktore osiagaja nawet 60-70 metrow.
Ale pozniej wchodzimy w dzungle:-).Troche przypomina mi te ,ktora widzialam na Borneo czy w Laosie :-)
Po okolo 2,5 godziny doszlysmy do malego rezerwatu Acaime,wstep 3000 lub 4000 cop,w zaleznosci co wybierzemy do przekaszenia:agua con panela czy czekolada z duzym kawalkiem sera :-) Dookola nas , co raz przefruwaly kolibry,niesamowite,na wyciagniecie reki :-)
Nie chcialysmy wracac ta sama droga wiec wspielysmy sie nie co wyzej,na 2860 m
i dopiero stad zeszlysmy do Cocora.I coraz wiecej palm,we mgle :-)
Caly trek zajal nam okolo 6 godzin,z powrotem do Salento mozna zlapac jeepa o 15,16 17 lub jak zbiera sie ludzie.
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza