Po drodze calkiem ladne widoki.
Oczywiscie przed wjazdem w okolice lagun trzeba zaplacic myto ,5 soli.I tu mielismy tzw spiecie,ostre. Kierowca zazadal dodatkowych 10 soli za podjechanie do drugiej laguny,a nie tak sie umawialismy.Zrobilo sie bardzo nie przyjemnie,powiedzilismy ,ze w tej sytuacji nie dostanie kasy i wtedy zobaczylismy dwa kamienie w rekach faceta.Jak do tej pory nikomu z nas nie zdarzyla sie taka akcja.Rafal krzyknal ,ze terorista.W koncu doszlismy do porozumienia :w 1,5 godziny obrocimy.Ehhhh lekkka masakra
A laguny przecudowne,
A za nami szczyt Chopicalqui
Polnocny wierzcholek Huascaran
Pojutrze ,ja z Zaneta i Rafalem planujemy rozpoczac 4-dniowy trekking Santa Cruz.Udalo nam sie znalezc w Caraz agencje,gdzie mozna wypozyczyc namiot ,spiwory,mula z czlowiekiem itp itd.Zobaczymy jak nam pojdzie :-)
laguna super, powodzenia na trekkingu:):):)MAM
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w Dniu Urodzin:):):)MAM
OdpowiedzUsuńDzieki,a trek byl swietny
OdpowiedzUsuń