A jak to się robi? Idzie się do agencji turystycznej, płaci się 250 peso - niemało - i wskakuje na łódkę na cztery godziny. :-)
Mogę polecić biuro Tango: mała łódka - co pozwala na naprawdę bliskie podpłynięcie do zwierząt - i małe grupy około 6-8 osób. Do tego kawa, gorąca czekolada i piwko na koniec.
A było tak... było rewelacyjnie :-)
Flora, fauna przepiękna, na wyciegnięcie ręki, cieszy oczy, pozdrawiamy:):):)MAM
OdpowiedzUsuńjaką tam macie teraz temperature?
OdpowiedzUsuńNo jak dobrze pójdzie ten słupek to zatrzyma sie na 10-12 stopniach,oczywiście na plusie ;-) pozdro z Ushuai,Magda
OdpowiedzUsuń