Kawałek od Av.San Martin dwa domki,trzeci rodziny właściela,wśród pinii,kilka hamaków i spokój.Poznałam Delphin,Francuske która już dwa tygodnie tu mieszka,pomaga Agustinowi ogarnąć sytuacje,Sussie i Daniela , Argentyńczyków którzy na co dzień mieszkają w Bariloche,a tu są bo lubią,Javier informatyk który nie cierpi Buenos Aires i tu ucieka po odmiane.Towarzystwo super,nauka hiszpańskiego (Del, thanks for notes) pizza z grilla o 23,piwo domowej roboty,dlaczego nie?
A w El Bolson warto pójść na Feria-targ tutejszego rękodzięła i eco-przetworów,który odbywa sie 3 razy w tygodniu we wtorki,czwartki i soboty.Dużo ciekawych rzeczy,jak się długo podróżuje to największy ból jest kiedy nie można kupić tyyluuuuu fajnych gadżetów.
kup gadzety i wyślij dhl ;P, pozdróffkowo , A.
OdpowiedzUsuń