29 maja
Przyjechaliśmy o 4:46 czasu moskiewskiego i się zaczęła nasza wyprawa w stylu backpakerskim...
"Wstawajsia... wstawajsia..." krzyknęła Prowadnica i w szybkim tempie rozpoczęło się pakowanie bagaży przed naszą stacją końcową - Irkuck. W podskokach radości ruszyliśmy w stronę miasta czując wiatr nowej przygody.